CZY WARTO SIĘ ROZWIEŚĆ? – SPRAWY ROZWODOWE SZCZECIN

Prawnikiem się jest a nie bywa…

Prawnikiem się jest, a nie bywa, ale ja jednak staram się ukrywać adwokacką profesję przy okazji towarzyskich spotkań. Niemal zawsze prędzej czy później rozmowy w gronie znajomych schodzą na temat rozstań, czy rozwodów. A wtedy – wiadomo – zawsze ktoś żartuje w mojej obecności, że gdyby nie rozwody, pozostawałabym bez pracy. Przywykłam już do tego rodzaju uwag, ale powiedzmy sobie to szczerze – nigdy nikogo nie namówiłam na rozwód. Rozpad małżeństwa to zawsze przykra historia, dużo negatywnych emocji, osobiste dramaty i trudne wybory.

Czy warto się rozwieść?

Niemal każdego dnia poznaje kogoś, rozmawiam, doradzam osobie planującej rozwód. Spotykam również tych, którzy spodziewając się paczki zamówionej przez Internet z ogromnym zaskoczeniem uświadamiają sobie, że właśnie odebrali pozew o rozwód. Każde rozstanie jest inne, ale każdemu towarzyszą ogromne emocje. Rozpad małżeństwa zawsze nasuwa pytanie – co dalej? Stajemy przed trudnym wyzwaniem w postaci zabezpieczenia dzieci. Zastanawiamy się, czy warto walczyć o ustalenie przez Sąd winy za rozpad pożycia małżeńskiego. Liczymy i prognozujemy budżet. Czasami to pierwszy moment, kiedy słyszymy o rozdzielności majątkowej, nie wiedząc, że przez całe małżeństwo wspólnie pracowaliśmy na wszystko, co posiadają małżonkowie.

Kancelaria prawna - Adwokat i Radca Prawny - couple-g76ebf9721_1920

Czy warto korzystać z usług adwokata w rozwodzie?

Swoje pierwsze kroki w kancelarii adwokackiej stawiałam jeszcze w trakcie studiów. Wówczas nie interesowało mnie prawo rodzinne. Wychodziłam z założenia, że wsparcie adwokata w trakcie spraw rodzinnych na niewiele może się zdać. Moje całe wysiłki skierowane były na obsługę spraw związanych z pracami budowlanymi, sporami o zapłatę, uczyłam się obsługi spółek handlowych, a w wolnej chwili pomagałam klientom kancelarii uchylić się od kar administracyjnych. Samowola budowlana, wywłaszczenie, czy zaskarżenie uchwał – te tematy rozpalały mnie do czerwoności. Gdy zupełnie przypadkiem zaczęłam zajmować się sprawami rodzinnymi pod nieobecność chorej koleżanki, wiedziałam, że nie wrócę do korporacyjnych sporów. Pamiętam, że czytając orzeczenia natrafiłam na niezwykle zgrabną sentencję Sądu Najwyższego ,,Nawet bowiem beznadziejność sytuacji nie zwalnia od obowiązku niesienia pomocy, jako że nie każda sytuacja, która wydaje się być beznadziejna jest nią w rzeczywistości’’. Została ze mną do dziś i zawsze w kryzysowych, bardzo trudnych i wyczerpujących emocjonalnie sprawach, pozwala nie przestawać wątpić, że biorę udział w zmianach na lepsze.

Rozwód nadzieją na lepsze.

A skoro mowa o zmianach na lepsze, to chciałabym odczarować stereotyp rozwodu. Nic tak nie sprawia mi radości, jak obserwowanie metamorfoz moich klientów. Widząc, jak udaje im się odmienić życie w trakcie czasem wieloletniego rozwodu, wiem, że złożenie pozwu rozwodowego jest najlepszym rozwiązaniem. Czasami zmiana jest tak daleka, że nie jestem w stanie poznać na korytarzu sądowym moich klientów J Małżeństwo, w którym się nie układa daje nam złudne poczucie bezpieczeństwa, ponieważ dostajemy w zamian komfort w postaci przewidywalności. Mój współmałżonek stosuje przemoc, zabrania kontaktów towarzyskich, nie dostrzega moich potrzeb – fakt, nie jest to komfortowa sytuacja. Ale to moja żona/mój mąż, ktoś bliski i dobrze mi znany. Nie ufaj nikomu, kto powie Ci, że rozwód jest łatwy, ale ufaj zawsze, że jest nadzieją na lepsze.