Zgodnie z obowiązującymi przepisami w sprawach dotyczących interesów dzieci sąd powinien uwzględnić rozsądne życzenie dziecka biorąc pod uwagę wiek i stopień dojrzałości dziecka. W prawie polskim nie ma granicy dla wysłuchania dziecka. W jednej z moich spraw miało miejsce wysłuchanie dziecka czteroletniego przez sąd, w innej szesnastoletniego. W wysłuchaniu co do zasady powinien brać udział psycholog, jednakże nigdy nie zdarzyło mi się, aby w sprawie cywilnej sędzia kłopotał sobie głowę kwestią umówienia psychologa. Czy słusznie? Myślę, że nie, bo mimo kompetencji i doświadczenia sędziego trudno czasami rozszyfrować emocje dziecka.

W jakim miejscu odbywa się wysłuchanie dziecka?

W wielu sądach znajdują się pokoje dostosowane do wysłuchania dziecka. W sądzie Rejonowym Szczecin Prawobrzeże i Zachód w pokoju wysłuchań znajdują się wygodne kanapy oraz biurko z komputerem. Minusem przesłuchań jest z pewnością częsty udział protokolanta. Wiele dzieci wskazuje po wyjściu z pokoju, że dodatkowa osoba przyczyniała się do poczucia skrępowania. Z kolei w sądzie Rejonowym Szczecin Centrum znajduje się tzw. weneckie lustro, które umożliwia oglądanie pokoju z zewnątrz tak, aby dziecko i sędzia nie widziały publiczności. Chyba najgorsze warunki dla rozmowy z dzieckiem są w Sądzie Okręgowym – tutaj sędzia zaprasza dziecko do swojego służbowego gabinetu, pełnego piętrzących się akt i kodeksów. Nierzadko rozmowa z dzieckiem przerywana jest zapytaniami ze strony pracowników wydziału.

Kancelaria prawna - Adwokat i Radca Prawny - girl-g4479ee97a_1920

Czy wysłuchanie dziecka jest obligatoryjne?

Moje doświadczenie pokazuje, że rodzice rzadko składają wniosek o wysłuchanie dziecka w toku sprawy sądowej. Częściej pytają, czy ,,przesłuchanie’’ dziecka nie będzie aby konieczne, nie chcąc narażać pociechy na dodatkowy stres. Mimo to coraz częściej sędziowie podejmują arbitralną decyzję o wysłuchaniu małoletniego. W szczególności w toku spraw dotyczących kontaktów dziecka z rodzicem, kiedy to jeden z rodziców konsekwentnie argumentuje, że dziecko nie wyraża najmniejszej chęci na spotkania z drugim rodzicem. Sędzia wówczas pyta dziecko w trakcie rozmowy, czy chętnie spędza czas z rodzicami, jak wyglądają ich spotkania, czy oczekuje częstszych spotkań, czy wręcz przeciwnie – spotkania te są zbyt długie i wyczerpujące. Poza tym, aby taka rozmowa nie wyglądała sztucznie sędzia pyta dziecko o wyniki w nauce, spędzanie wolnego czasu, znajomych i zainteresowania.

Czy można mieć obawy o przebieg takiego wysłuchania?

Po ostatnim wysłuchaniu (zwłaszcza) odpowiem – oczywiście. Tym bardziej jeżeli dziecko oznajmia po wysłuchania, że sędzia odczytu mu jego prawa i obowiązki wprost z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Ale jednego jestem pewna – każdy sędzia stara się z empatią podchodzić do małoletniego, uwzględniając w pełni jego prawo do prywatności i samostanowienia.